Kiedy skonczylismy plastyke Zayn poraz kolejny wziol moj plecak i ruszylismy w kierunku sali muzycznej.
-A wiec kiedy ja zaprosisz?- przerwalam chwile ciszy kiedy bylismy w drozdze do klasy.
-Nie jestem pewien...A jezeli sie nie zgodzi?- zapytal.
-Zayn, nie znam Angie dobrze, ale uwiez mi... Zawsze warto sprubowac.- powiedzialam i usmiechnelam sie do chlopaka.- Mysle, ze czym szybciej tym lepiej. Moze zapros na muzyce.- zaproponowalam.
-No tak, ale jeszcze musze pogadac z dziewczynami (Little Mix) czy w ogole sa jeszcze miejsca.- probowal sie wykrecic.
-Nie musisz isc na ten koncert. Nawet jezeli nie bedzie miejsc to i tak powinienes ja zaprosic. Jak nie na koncert to cos innego. Jest wiele propozycji... - odpowiedzialam.
-No dobra. Juz nie mam wiecej wymowek.- przyznal sie i szeroko sie usmiechnol, ale i tak widzialam po nim lekkie zdenerwowanie. Po chwili bylismy juz pod klasa.
-Jak tam na plastyce? Zadnych nowych prac?- zapytal Liam.
-Nie, akrat dzisiaj byl dzien wolny.- Odpowiedzial Zayn.
-Uhh.. wy to macie dobrze. Ja sie meczylem na geografii.- odpowiedzial Niall.
-Tia.. a ja z Niall'em bylismy na wf. Nawet nie bylo tak zle pozatym, ze Niall w ogole nie reagowal jak podawalem mu pilke, zeby strzelil tego piekelnego gola.- odpowidzial Louis.
-No juz przeciez mowilem, ze przepraszam. Bylem glodny, a nauczyciel nie pozwolil mi zjesc kanapki.- odpowiedzial blondyn.
-Ale przeciez jadles zanim wszedles na boisko!- powiedzial poirytowany Lou.
-Dobra... koniec klutni.- przerwal im Liam.
-Ej, a nie widzieliscie nigdzie Harr'ego?-zapytalam rozgladajac sie po korytazu.
-Podczas wf poszedl do lazienki i jeszcze nie wrocil.- poiedzial Niall.
-A gdzie Chris i Angie?- zapytal Zayn.
-Hmmm....nie mam pojecia. Nie wiem jakie mieli oni dzisiaj lekcje.- powiedzial Louis.
-Wlasnie ida..- powiedzial Liam i wsakazal pacem na rodzenstwo.
-Hejka. Gdzie Harold?- zapytal Charis.
-Tutaj.- odpowiedzial chlopak o kreconych wlosach i podszedl do naszej grupki.
-Dlaczego nie bylo cie caly wf?- zapytal Louis.
-No bo... zle sie czulem.- odpowiedzial.
-Okej, nie bede pytal dalej.- powiedzial pasiasty.
-No to moze rozejdziemy sie do swoich klas?- zaproponowalam. Wszysci potakneli glowa na zgode i kazdy poszedl w swoja strone.
-Co dzisiaj robimy?- zapytal Harry.
-Hmmm... co wolisz, spiewanie naszego duetu czy panino?- zapytalam.
-Moze troche pospiewamy?- odpowiedzial pytaniem. Wlaczylam muzyke i zaczelismy swoja probe.
Z perspektywy Angie
-Dzien dobry panu.- powiedzielismy kiedy weszlismy do klasy.
-Witam. Dzisiaj niestety bede musial wyjsc do dyrektora wypelniac jakies papiery. Czy mozeci pocwiczyc spiewanie?- zapytal wstajac od biurka pakujac jakies papiery do teczki.
-Jasne, nie ma problemu.- odpowiedzial Zayn.
-No to milej proby.- odpowiedzial meszczyzna i wyszedl z klasy.
-Jak ci idzie gra na gitarze?- zapytalam niepewnie, zeby zaczac jakas rozmowe.
-W miare. Wole spiew, albo malowanie, ale jest spoko.- powiedzial z lekkim usmiechem.- A u ciebie jak?
-Koszmarnie. Co prawde znam podstawy itp., ale nie czuje sie pewnie.- powiedzialam.
-Napewno bedzie swiatnie..No to co? Zayczynamy probe?
-Dobra...- odpowiedzialam. Po 40 minutach skonczylismy i wyszlismy z klasy. Tam czekal juz na Zayn'a zaspol, a na mnie moj brat. Rozmawiali wiec nas niezauwazyli. Zanim zdazylismy do nich podejsc mulat zatrzymal mnie na moment i niepewnie zaczol rozmowe.
-Hmmm.. Angie?
-Tak?- zapytalam ciekawa.
-No bo tak sobie myslalem... Moze chcialabyc gdzies ze mna pojsc?- zapytal chlopak.
-W sensie, ze ja? Napewno ja?- zapytalam, aby sie upewnic. Byloam w szoku. Ten ZAYN MALIK wlasnie zaproponowal mi wyjscie?

-Jasne. Czemu nie.- odpowiedzialam z usmiechem. Zayn tak sie ucieszyl, ze podbiegl do Liam'a i wskoczyl mu na plecy. Zaczelam sie smiac pod nosem. Nadal nie moge uwiezyc, ze to wlasnie mie aprosil Przeciez on jest gwaizda. Moze miec kazda inna.
-A on co taki szczesliwy?- zapytal Niall kiedy do nich podeszlam.
-Proba nam dobrze wyszla.- powiedzialam nadal sie usmiechajac.
-Zejdz ze mnie baranie. Ciezki jestes!- Krzyknol Liam i zepchnol go z swojego ciala.
-A gdzie Michalina?- zapytalam Harr'ego.
-Poszla do lazienki. Wlasnie wraca.- odpowiedzial i spojzal na dziewczyne idaca w naszym kierunku.
-No to ja juz ide do domu. Kogo podwiesc?- zapytal Niall. Louis, Liam i Zayn podniesli rece.
-A co z toba Harry?- zapytal Liam.
-Myslalem, ze moze sie troche przejde.- odpowiedzial zielonkoki i spojzal na mnie. Lekko sie do niego usmiechnela.
-No okej...To do jutra.- odpowiedzieli chlopacy (Niall, Liam, Louis i Zayn). Michalina i Harry poszli chwile po nich. Juz mielismy wyjsc ze szkoly, ale przypomnialo mi sie, ze musze porozmawiac z Michalina nad tymi lekcjami z pianinem.
-Michalina, poczekaj!- krzyknelam nagle i pobieglam w jej kierunku. Ona i Harry odwrocili sie w moim kierunku.
-Cos sie stalo?- zapytala zdziwiona Michalina.
-Nie tylko... bo pamietasz nad tymi lekcjami pianina?- zapytalam.
-Jasne. Wlasnie mialam o tym z toba porozmawiac. Bardzo chetnie ci pomoge.- powiedziala z usmiechem.
-Mam jeszcze jedna prosbe.- powiedzialam niepewnie. Michalina czekala, az bede mowila dalej.- Czy moglybysmy sprobowac jeszcze dzisiaj. Teraz?-zapytalam niepewnie. Michalina spojzala na Harr'ego. Ten sie tylko usmiechnol.
-To do jutro dziewczyny.- powiedzial i pomachal nam na pozegnanie.-A, Michalina wejdz dzisiaj na facebook'a.
-Okej. Do wieczora.- odpowiedziala dziewczyna i sie do niego usmiechnela. Kiedy juz nie bylo go widac zaczelam rozmowe.
-Bardzo przepraszam, jezeli popsulam wasze plany..- zaczelam.
-Nie przejmuj sie. Poprostu szlismy do domu. Nic wielkiego. Dlaczego mielibycmy miec jakies plany?- zapytala tym razem ona.
-Jezeli mam powiedziec prawde to.. no nie wiem jak to powiedziec.- powiedzialam.
-Moze tak, sprobojmy... mow do mnie jak do swojej prawdziwej przyjaciolki. Ja sie nie uraze.. A co z ta przujaznie to naprawde mozemy sprubowac. - zaproponowala.
-No okej... a wiec witaj BBF.- powiedzialam i obie sie zasmialysmy.
-Wiec co mialas na mysli?- powturzyla swoje wczesniejsze pytanie.
-No bo ty i Harry zachowujecie sie jak bardzo dobrzy przyjaciele...- zaczelam.
-To zle?- zadiwila sie. Zanim jej odpowiedzialam weszlam do jej pokoju. Przez cala wczesniejsza rozmowe zdazylysmy prejsc cala droge.
-Nie.. tylko czasem to wyglada jakby Harry.. jakby to powiedziec.. "podrywal cie"- powiedzialam niepewnie. Michalina nic nie odpowiedziala. Chyba sie zamyslila.
Z perspektywy Michaliny
-Nie.. tylko czasem to wyglada jakby Harry.. jakby to powiedziec.. "podrywal cie"- Kiedy Angie wypowiedziala te slowa cos mi sie przypomnialo. A dokladnie ten moment kiedy spiewalismy What Makes You Beautiful. Wtedy Harry zblizyl sie tak jakby chcial mnie pocalowac. A kiedy zlamalam noge bardzo sie przejol. Czy to mialo jakikolwiek sens? A ja? Co ja mysle? Tak naprawde to ona jest jedyna osoba, ktora wie o moim wczesniejszym zyciu. Naprawde mu ufam.
-Michalina?- z zamyslen wyrwal mnie glos mojej przyjaciolki.
-Przepraszam, zamyslilam sie. Co mowilas?- zapytalam.
-O czym tak myslalams?
-Wiesz co.. chyba mam problem... Lubie Harr'ego.- powiedzialam niepewnie.
-No to chyba dobrze.- powiedziala.
-No wlasnie nie. A jak on tez mnie lubi? Co ja mam zrobic? Przeciez mieszkam tu dopiero tydzien. odpowiedzialam.
-Moze najlepiej powiedz mu to?- powiedziala dziewczyna.
-Nie.. to nie wyjdzie. Nie wazne... A co z toba?- zapytalam tym razem ja.
-Co ze mna?- zapytala takjakby nie chciala zaczynac tego tematu.
-Ty dobrze wiesz o co chodzi. A wiec...
-No dobra... (Angie powiedziala cala scenke z zaproszenia Zayn'a)
-No to swietnie. Kiedy idziecie?- zapytalam.
-Tak naprawde to jeszcze nie wiem.
-Najwazniejsze przynajmniej, ze jestescie umuwieni. To co? Zaczynamy?
-Jasne... to sie zagadlysmy.- odpowiedzialam i usiadlam przy instrumencie.
Nominowałam cię do Liebster Award, więcej informacji u mnie na blogu
OdpowiedzUsuńhttp://my-life-in-one-direction.blogspot.com/
[SPAM] BLOG O NIALLU
OdpowiedzUsuńHistoria jest o szesnastoletniej Chanel Styles, która została pokrzywdzona przez los.Kiedy była mała, jej jedynym przyjacielem był brat, Harry.Ona potrzebowała go...On jej...Pewnego dnia, Harry postanowił wyjechać wraz ze swoim ojcem do Londynu, aby spełniać swoje marzenia.Zostawił ją samą, zagubioną w tym wszystkim.Codziennie błagała boga na kolanach, aby Harry wrócił i wszystko było jak dawniej.Jednak on nie wracał...Powoli traciła nadzieję. Zaczęły się problemy...Jej świat nagle przyśpiesza, kiedy zostaje zmuszona, aby przeprowadzić się do swojego znienawidzonego brata i jego kolegi z zespołu.Po pewnym czasie wszystko się komplikuje.Chcesz wiedzieć co będzie dalej? Zapraszam na: loveme-likeyou-do.blogspot.com/
Dalej nie przekonana ? Obejrzyj zwiastun:
http://www.youtube.com/watch?v=QObcS4vIglI&feature=youtu.be
Napewno bede czytala!!!!! Wiesz, ze jak na pierwsze imie mam naimie CHANEL? :D
Usuń